To był istny rollercoster emocji na imielińskiej hali. Mocno przebudowana ekipa Rafała Kalinowskiego ostatecznie wygrała z PMKS NIKE Węgrów w dramatycznych okolicznościach 3:2. MVP Spotkania została Marta Twardoch, jedna z nowych zawodniczek MKS-u.
Sezon 2024/2025 w hali widowiskowo-sportowej w Imielinie rozpoczął się od punktu dla gości, ale początkowa faza pierwszego seta to systematyczna wymiana ciosów. Dopiero przy stanie 5:5 na dwa oczka odskoczyły siatkarki z Węgrowa. Później asem serwisowym popisała się Marta Twardoch doprowadzając po chwili do remisu 8:8.
Kiedy goście za sprawą Natalii Godlewskiej, brylującej na prawej stronie, szybko odskoczyli na trzypunktową przewagę, natychmiast sprawy w swoje ręce wziął trener Rafał Kalinowski. To niewiele dało. Dobrze na zagrywce czuła się Joanna Waszyńska, która sprawiała sporo problemów gospodyniom. Dopiero Angela Mroczek przy stanie 8:13 dała jasny sygnał swoim koleżankom do zdobywania punktów.
Kiedy set wchodził w decydującą fazę, siedemnasty punkt dla NIKE Węgrów zdobył Natalia Budnik, i w tym momencie zawodniczki z Mazowsza prowadziły już pięcioma punktami. Kontrolując przebieg seta, wykorzystując niemal wszystkie możliwe piłki, siatkarki z Węgrowa wygrały pierwszego seta 25:22, którego atakiem z lewej strony zamknęła Joanna Waszyńska.

Drugi set dla Mazowszanek
Drugiego seta od szybkich trzech punktów rozpoczęły siatkarki MKS-u COPCO Imielin, w czym zasługę miały min. Natalia Szmajduch oraz Natalia Pustelnik. Ale przy dużym szczęściu i zagrywkach przy pomocy siatki Joanna Waszyńska doprowadziła do wyniku 3:3. Kolejne punkty zdobywane naprzemiennie do stanu 7:7 zapowiadały emocjonującego seta. Wtedy na pole zagrywki weszła Oliwia Jankowska, która wyniosła swój zespół na trzypunktowe prowadzenie. A wspólna praca w bloku Mai Orzyłowskiej oraz Natalii Godlewskiej jeszcze podniosły wynik na 15:10 dla PMKS-u NIKE Węgrów.
Nawet interwencja Rafała Kalinowskiego nie przerwała seryjnie zdobywanych punktów przez gości tego spotkania. Problemy z przyjęciem piłki serwowanej przej Maję Orzyłowską, a także dobrze działający blok Dominiki Surlit oraz Oliwii Jankowskiej, doprowadził do wyniku 21:12 dla podopiecznych Roberta Kupisza. Seta zakończyło “przestrzelenie” serwisu przez Sandrę Łebek.
Po meczu trener Kalinowski przyznał, że jego ekipa nie weszła w mecz tak, jak powinna.
– Z mojej perspektywy zespół emocjonalnie nie uniósł ciężaru tego spotkania. Jest jakaś presja na nas po ubiegłym sezonie. W momencie kiedy stanęliśmy pod ścianą, gdzie nie było możliwości zrobienia kroku w tył, musieliśmy zacząć grać albo przegrać.
Wielki powrót zawodniczek MKS COPCO Imielin
Trzeciego seta od punktów na konto COPCO Imielin rozpoczęła Natalia Pustelnik. Łut szczęścia na zagrywce wykorzystała Sandra Łebek, a gospodynie pierwszy raz w tym meczu prowadziły czterema punktami.
Błędy w zagrywce Joanny Waszyńskiej czy Mai Orzyłowskiej z Węgrowa cały czas pozwalały kontrolować przebieg seta, a kolejne asy serwisowe, m.in. niezastąpionej w tym fragmencie gry Natalii Pustelnik, doprowadziły do wyniku 11:5. Serię pięciu kolejnych punktów dla Imielina zatrzymała atakiem z prawej strony Oliwia Jankowska, ale na tablicy w tym momencie widniał wynik 12:6 dla gospodyń tego spotkania. W tym momencie chyba uwierzyły, że mogą wygrać ten mecz.

Dobre zagrywki Julii Klisiak, a także dobra gra w defensywie pozwoliły odrobić część strat przyjezdnym, ale na tablicy cały czas utrzymywało się cztery lub pięć punktów straty do MKS-u. Walczące w trzecim secie przyjezdne doprowadziły 20:18, ale wtedy do akcji wkroczyła Natalia Pustelnik, która zdobyła kolejne punkty dla MKS-u COPCO Imielin, a asystująca jej w zdobywaniu punktów Angela Mroczek oraz Marta Twardoch doprowadziły do wygranej w secie 25:20. Po meczu ta druga chwaliła swoje koleżanki – Udało się podnieść nam w trzecim secie, wszystkie razem poszłyśmy w górę. Im dalej w mecz, tym bardziej czułyśmy się swobodnie. To też zasługa głośnego dopingu kibiców.
Co za emocje!
Czwarta odsłona meczu to walka zawodniczek z Imielina, by pozostać w meczu. Szybko zdobyta przewaga trzech punktów mogła zwiastować emocje w tym meczu. Dobry serwis Sandry Łebek oraz Marty Twardoch do spółki z dobrze w tej fazie funkcjonującą defensywą doprowadziły szybko do wyniku 10:7. Po zdobyciu szesnatu punków przez siatkarki MKS-u COPCO Imielin coś się zacięło, a kolejne cztery punkty PMKS-u doprowadziły do remisu 16:16 w czwartej odsłonie spotkania.
Ważny punkt na przełamanie zdobyła Angela Mroczek, choć po chwili był już remis za sprawą Joanny Waszyńskiej. Osiemnasty punkt dla gości mocno je zablokował, a kolejne punkty siatkarek z Imielina doprowadziły do wyniku 23:18. Sygnał do ataku dała co prawda Oliwia Jankowska, ale było już zbyt późno. Atak Natalii Szmajduch środkiem mocno zbliżył Ślązaczki do wygrania seta. W kolejnej akcji błąd w ataku Dominiki Surlit, która wyrzuciła piłkę poza boisko, zakończył seta wynikiem 25:19 i doprowadził do tie-breaka.

W tie-breaku punkt za punkt
Tie-brek’a od mocnego uderzenia zaczęła Maja Orzyłowska, a wobec błędu dotknięcia siatki w kolejnej akcji PMKS NIKE Węgrów szybko objął prowadzenie 2:0 w decydującym secie. Dobrze w bloku Imielina dysponowana Natalia Szmajduch doprowadziła równie szybko do remisu 3:3. Gra niemal punkt za punkt doprowadziła do wyniku 7:6 dla gości, które na zmianę pola gry schodziły już z dwoma punktami przewagi.
Po zmianie stron siatkarki MKS-u COPCO doprowadziły do remisu, a ważną rolę w tym secie odgrywała Szmajduch. Przy wyniku 12:12 asem serwisowym uraczyła kibiców Aneta Burzawa, ale równie dobrze odpowiedziały w kolejnej akcji siatkarki z Węgrowa. Gra punkt za punkt przedłużyła nam ostatnią odsłonę meczu. Serwis w siatkę Oliwii Jankowskiej oraz dobrze wykonany ten element przez Martę Twardoch (jak się później okazało MVP meczu) zakończył pełen emocji mecz w Imielinie.

Sebastian Godyla, Fot. Adam Politański
28 września 2024, Hala widowiskowo-sportowa w Imielinie
MKS COPCO Imielin – PMKS NIKE Węgrów 3:2 (22:25, 15:25, 25:20, 25:19, 17:15)
MKS COPCO Imielin: Oliwia Laszczyk, Olga Samul (L), Sandra Łebek, Patrycja Wróbel, Marta Twardoch, Angela Mroczek, Dominika Mras-Paliwoda, Aleksandra Pasińska, Natalia Pustelnik, Aneta Burzawa, Weronika Zawadzka (L), Magdalena Bagniak, Natalia Szmajduch, Wioletta Paroń
Trener: Rafał Kalinowski
PMKS “NIKE”Węgrów: Karolina Hochołowska, Weronika Dutkiewicz (L), Julia Klisiak, Dominika Surlit, WeronikaBodys, Karolina Woźniak (L), Zofia Ejsmont, Martyna Piszcz, Julia Okulus, Natalia Godlewska, Natalia Budnik, Joanna Waszyńska, Oliwia Jankowska, Maja Orzyłowska
Trener: Robert Kupisz

